Kraków roztacza tak niesamowity czar,że gdy tylko opuszczam to miasto chcialabym już wracać.Tym razem nam się udało i z braku bezpośrednich połączeń do Poznania musiałyśmy przesiąść się w Krakowie,na co bynajmniej nie narzekamy ;)Zdąrzyłyśmy jedynie skoczyć do Muzeum Collegium Maius i duzo duzo starszej wersji centrum nauki kopernik (Wawa).O ile w muzeum UJ bardzo nam się podobało i sale robiły na nas wrażenie to to pierwsze,którego nazwy nie jestem w stanie sobie przypomnieć raczej nie jest godne polecenia.